[Flame] 🔥 Taco Hemingway - Anja Lyrics
[Zwrotka 1]
 Było jasne, że ta rap gra mnie zmieni
 Gdy już z kimś gadam, myślę cały czas, jak poskładać refreny
 Więc nie wychodzę z domu nadal i zamawiam Meltemi
 Przegryzam kalmar, dzwonią z Logo, Gali, K-Mag, z Interii
 Ta cała branża mnie mierzi, to galimatias jest wielki
 Choć z drugiej strony zajawa, że wreszcie Anja mnie śledzi
 Tak czy siak szczerzę kły, raperzy to banda niedźwiedzi
 Chcą uczyć młodzież żyć, przykładem to żaden nie świeci
 Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, te myśli zjedzą wnet mnie
 Ten kult jednostki męczy , a twój ulubieniec też łże
 Każą nie ufać mediom, ale sami sieją brednie
 Przysięgam, będę legendą, oni nie wiedzą jeszcze
 Nie dostał memo jeszcze, nie dostał memo jeszcze
 Lubię zapijać smutki, nalej jeden kielon jeszcze
 Choć mógłbym biały Merol, ciągle biały welon we śnie
 Choć na tym ślubie welon nie jedyną bielą niestety
[Refren 1]
 Myśli znów zagłuszam, no bo wiecznie gra muzyka
 Chciałbym, żeby nie pytali, czego słucham, a co słychać
 Pokolenie moich fanów pogrążone w narkotykach
 Jak coś dzieje się, to zawsze jest wesele albo stypa
 Albo stypa, albo stypa
 Albo stypa, albo stypa
 Tamto pokolenie bardzo dużo mówi, mało pyta
 Jak coś dzieje się, to zawsze jest wesele albo stypa
[Zwrotka 2]
 W sumie to nie wiem, co tu robimy, inne mam plany co pół godziny
 Miałem dziś nie pić w ogóle, ale nie mogę, mój ziomek ma urodziny
 Znowu mam dobre wymówki, łamię to słowo, nie robię krzyżówki
 Barman jest obok i chłodzi te lufki
 Mówię “nie, spoko” on mówi “nie bluźnij, ziomek, nie bluźnij”
 A ja kręgosłup z waty
 Boli mnie społeczeństwo oraz jego postulaty
 I mam wrażenie, że ten męski kodeks podupadły
 Dziewczyny chcą miłości, ziomuś, a nie ozdób z Prady
 Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, są uwięzieni w ESN
 Chcieli “I love you” i “Te amo”, potem chcieli “Je t’aime”
 Pragną mieć miłość idealną jak widzieli we “Friends”
 Choć znowu małe szanse na to, by przejrzeli ten tekst
 To dla nich kleję ten wers, to dla nich kleję ten wers
 Bo szkoda jest mi w sumie wszystkich, którzy wierzą we flex
 Nie wierz uśmiechom ludzi, które wciąż się leją ze zdjęć
 Mam nadzieję, że pomogę, jak się zwierzę z depresji też
[Refren 2]
 W sumie po co szczęście, nie zależy tobie na tym
 Wszyscy ględzą oraz śledzą, kto jest biedny, kto bogaty
 Spiszę wierszem swój testament i go wetknę do szuflady
 Życie da ci dwa prezenty, pierw koperta, potem kwiaty
 Potem kwiaty, potem kwiaty
 Potem kwiaty, potem kwiaty
 Moje pokolenie nie chce słuchać twojej dobrej rady
 Życie da ci dwa prezenty, pierw koperta, potem kwiaty
