[Flame] 🔥 Taco Hemingway - Chodź Lyrics
[Refren]
 Czuję się jak młody Zeus kiedy jadę nocą
 Czekam, aż to miasto wreszcie mi postawi posąg
 Wzięła mnie za rękę: “chodź”, nie spytałem dokąd
 Wzięła mnie za rękę: “chodź”, nie spytałem dokąd
[Zwrotka 1]
 Wczoraj melo gdzieś na Żoli, dzisiaj raczej Moko
 Nie followuję tamtych kobiet, bo te panie zwiodą
 Nawet nie podchodź, ziomek, niech się zajmą same sobą
 Chętnie popatrzę, niech się one zajmą same sobą
 Mówią na mnie oksymoron, mówią “raper z głową”
 Mam oczy ostre jak żyleta, w głowie race płoną
 Nie rusz tych narkotyków, mordo, bo jak Kazek kopią
 Widzę jej bluzkę, wiem, że ma tam tatuaże pod nią
 Pijesz to wino teraz, ledwo wstał i na melanż
 Wpierdol jak, wpierdol jak Tina zbierasz
 W sumie to wiem, bo tam bywam nieraz
 Que sera, sera , dzisiaj nareszcie na mieście afera
 Zrobię tu ferment i legnie kariera
 Więc kończmy te brednie, nie, nie chcę aftera
 C’est la vie, c’est la vie
 Gdzie moi ludzie? Już nie ma ich, nie ma ich
 Dzwonię i dzwonię, ale nie odbiera nikt
 Halo? Jebać ich
 Zamawiam auto, czuję mentole i czuję twój szampon
 Do samochodu wsiadamy ze szklanką, życie jest bajką (życie jest bajką)
[Refren]
 Czuję się jak młody Zeus kiedy jadę nocą
 Czekam, aż to miasto wreszcie mi postawi posąg
 Wzięła mnie za rękę: “chodź”, nie spytałem dokąd
 Wzięła mnie za rękę: “chodź”, nie spytałem dokąd
 Czuję się jak młody Zeus kiedy jadę nocą
 Czekam, aż to miasto wreszcie mi postawi posąg
 Wzięła mnie za rękę: “chodź”, nie spytałem dokąd
 Wzięła mnie za rękę: “chodź”, nie spytałem dokąd
[Zwrotka 2]
 Kiedy tu idę nad Wisłą, widzę tu wszystkich i wszystko
 Widzę tu przeszłość i przyszłość, swych oponentów
 I swoją publiczność, obie te grupy chcą zdjęcie mi pstryknąć
 Obie chcą rękę uścisnąć, widzę tych ludzi, z którymi tak długo łączyła mnie bliskość
 A których tu dzisiaj bym wolał uniknąć
 A my rozmawiamy nadal, nasze słowa plączą się
 Mówisz mi, że musisz spadać, ja blefuję: “no to pech”
 “Chociaż nie” mówisz nagle, “może jeszcze minut pięć”
 Nie wiesz jak mi imponuje że nie robisz min do zdjęć, wiesz?
 Leci tu We Are Your Friends , dawaj na drinka i kęs
 Chociaż na co dzień nie tykasz tych mięs, nie? Troszeczkę stypa tu jest
 Sorry, zazwyczaj muzyka tu fest, ale już wydam tu cash
 Do trumny nie wezmę go, więc musze wydać go gdzieś
 Znamy się, nie musze pytać co chcesz, więc
[Bridge]
 Niosę wódkę z gazowaną wodą
 Nie musisz mówić nic, jesteś chodzącą anegdotą
 Dziś twoja szminka jest ciemniejsza niż me calimocho
 Ty mnie prowadzisz a ja nadal nie wiem dokąd
[Refren]
 Czuję się jak młody Zeus kiedy jadę nocą
 Czekam, aż to miasto wreszcie mi postawi posąg
 Wzięła mnie za rękę: “chodź”, nie spytałem dokąd
 Wzięła mnie za rękę: “chodź”, nie spytałem dokąd
 Czuję się jak młody Zeus kiedy jadę nocą (Zeus kiedy jadę nocą)
 Czekam, aż to miasto (czekam, aż to miasto) wreszcie mi postawi posąg (mi postawi posąg)
 Wzięła mnie za rękę: “chodź” (chodź), nie spytałem dokąd
 Wzięła mnie za rękę: “chodź” (chodź), nie spytałem dokąd
[Outro]
 Wtedy ja jadę nocą (j adę nocą)
 Wtedy mi postawią posąg (jadę nocą)
 Nie pytałem dokąd (ależ dokąd?)
 Nie pytałem dokąd (ależ dokąd?)
