[Flame] 🔥 Quebonafide - Jeep Lyrics
[Zwrotka: Quebonafide & Mata]
Yo, yo-yo-yo, okej, yo
Dostałem puzzle na Pierwszą Komunię
Tysiąc elementów, z samym niebem
I do dzisiaj tak siedzę i sobie je układam
I wyobrażam sobie, że jestem w Quebec
W Ekwadorze, o mój Boże Święty, yo
Jestem jebnięty na punkcie podróży, yo
Kiedyś byłem mały , dzisiaj jestem duży
Spróbuj to zburzyć, uh, ej
Rapuję jak jakiś murzyn , uh
Ja mam głos niższy, albo wyższy
Jak wchodzę na te bity, uh, ej, pozdro
Pozdrowienia, yo, pozdrowienia dla każdego człowienia
Który nie zwątpił w swoje marzenia
I się nie zmieniał, tylko się trzymał swojej drogi
Je spełniał, wiedział o co chodzi (yo) w nich
Właśnie tak, taka motywacja, uh
Spełniaj marzenia zawsze, uh, to jest piękne
Nigdy nie możesz zwątpić w to, co robisz
Rozumiesz? Nigdy nie zwątpić
Właśnie o to chyba w tym wszystkim chodzi, żeby
Się w tym utrzymać
Mordy, mordeczki, yo
Bo marzenia jak granaty bez zawleczki
Wybuchają i nagle prysną
Ale wiesz, zrozumiesz, że to wszystko
Kiedyś, kiedy dorośniesz, kiedy będziesz starszy
Zrozumiesz, że warto marzyć
Że to wystarczy , że to wystarczy
Żeby się nie sparzyć, lepiej na gorące dmuchać
Lepiej zasuwać suwak w kurtce, żeby nie zmarznąć
Zrozumie to wkrótce, okej, właśnie tak
Komunia święta, yo
Nie trzeba mi chleba i igrzysk
Bo w sumie to wystarczy mi ten freestyle
Dla ciebie to zimny prysznic
Jestem szybki i wściekły, yo
Jak Jeep, jak Jeep który jedzie po szosie
O Boże jestem w sztosie
Nie przeproszę, nie przeproszę
A drogą, którą kroczę będę kroczył
Mogę jeszcze nie raz cię zaskoczyć
Spójrz mi prosto w oczy, nie zobaczysz w nich fałszu
Dla każdego ziomeczka, który nie zgubił balansu, yo
Liczy się prawda, a nie hajs dla lansu
Liczy się prawda, liczy się prawdziwa twarz
Ty ją masz czy nie masz? Siema, pozdrowienia
Życzę ci wszystkiego na do widzenia, dużo farta mordo, yo